maj 20 2004

z dolka do dolka...


Komentarze: 2

w srode byly zawody i nieststy nie powiodlo sie, ale to nie moja wina, wiec sie nie lamie...

nom i kolejny dolek mnie zlapal, ja nie wiem co to jest, ale ostatnio jestem tak slaba nerwowo ze nie wyrabiam, a all sie zaczelo od tej wycieczki, a teraz podochodzilo kupe problemow i znowu to samo...

w piatek jest u nas przy gim festyn, mialam tanczyc razem z koffanymi kumpelkami z klasy, ale ta tepa wiecie kto mnie wkopala i koniec z zabawa, bo jade na zawody matematyczno-sportowe do Wasosza, all sie beda super bawic, a ja mam dzien do d**y, ale trudno , jeszcze tylko 1 miesiac z nia, i potem nigdy w zyciu jej nie powiem 'dziendobry', hehe zreszta teraz tez poza szkola jej nie mowie, ehhe, ale co tam...

 

 

1o9n8a8 : :
20 maja 2004, 19:49
Lidka koffana nie ma cio sie przejmowac niczym i nie lapac tych glupoch dolow trza chodizc na hustwaki na mieskzo ;D ehhe od jutra zaczynamy:DDDDDDDDD aa wiesz dupa ze slwa kij jej w dupe i tyle i nie przejmuj sie jutrem nie ebdize tak zle to papa*
20 maja 2004, 19:47
heh no nie wiem czy tak dobrze sie bedziemy bawic :) Pamietasz ostatni festyn? Nie wydaje mi sie zeby bylo az tak ciekawie ;)

Dodaj komentarz