Komentarze: 2
w srode byly zawody i nieststy nie powiodlo sie, ale to nie moja wina, wiec sie nie lamie...
nom i kolejny dolek mnie zlapal, ja nie wiem co to jest, ale ostatnio jestem tak slaba nerwowo ze nie wyrabiam, a all sie zaczelo od tej wycieczki, a teraz podochodzilo kupe problemow i znowu to samo...
w piatek jest u nas przy gim festyn, mialam tanczyc razem z koffanymi kumpelkami z klasy, ale ta tepa wiecie kto mnie wkopala i koniec z zabawa, bo jade na zawody matematyczno-sportowe do Wasosza, all sie beda super bawic, a ja mam dzien do d**y, ale trudno , jeszcze tylko 1 miesiac z nia, i potem nigdy w zyciu jej nie powiem 'dziendobry', hehe zreszta teraz tez poza szkola jej nie mowie, ehhe, ale co tam...