Archiwum lipiec 2004


lip 31 2004 co zrobic???
Komentarze: 2

siemka wam all!!! wczoraj zaczelam prowadzic pamietnik i pisze w nim wszystko co mam na sercu... bo tu nie bardzo da rade wszystko pisac. Jest pewna osoba, ktora od dluszzego czasu poprostu swoim zachowaniem dobija ludzi wokolo, tych najblizszych, probowalam z ta osoba pogadac ale nic mi sie nie udalo zrobic, nic sie nie zmienia, niewiem czy to przez otoczenie, czy jakies inne cos, ale poprostu jest nie do zniesienia! nic nie robi, na wszystkich krzyczy! , za wszystko ma pretensje, nie pozwala sobie zwrocic uwagi, jedyna rzecz jaka robi to siedzenie przed kompem! to mnie tak doluje ze niewiem, poprostu niewiem co juz zrobic, jak macie pomysly to napisze mi je..., z gory dzieki za propozycje.... A teraz to same nudy, coraz wiecej osob wybywa, na hali koniec ligi, nie ma co robic... ale sa ksiazki, hehe, telewizor, komp(rzadko, przez jedna osobe), jest duzo zajec naszczescie, pozdrowka! jesli ktos z was jeszcze nie wpisal sie do ksiegi, to jak by mogl to zrobic byla bym wdzieczna, ;], pozdro!!!

1o9n8a8 : :
lip 26 2004 co za bol...
Komentarze: 5

Za mna dwie nieprzespanie noce. Budzilam sie ok. 3 i tak do rana co pol godziny. A wszystko dlatego ze mam zakwasy! Gdzie? Brzuszek... tak mnie perfidnie boli, a wlasciwie bolal, bo teraz juz malo boli, niemoglam tego zniesc, dalabym wszystko zeby to przeszlo, no prawie wszystko, ale nie dalo rady i tak mnie bolalo ze nawet nie moglam 5 min wysiedziec czy stac w jednym miejscu!, ale dzisiaj jakos jest juz dobrze, tylko ze momentami jeszcze czuje ten bol, a brzuch momentami mnie az piekl w srodku! wczoraj sie jeszcze opalalam a potem na dzialeczce grilowalam i myslalam ze padne. Wkoncu kompeltnie wyczerpana wrocilam do domku. A dzisiaj rano najpierw na miacho, potem do Aci, przekazac wazna przesylke, do miejskiej, na hale (Warriors U-21 - Cichociemni 22:1, buhaha, szkoda ze tego juz nie widzialam, ale jutro sobie popatrze ;P), a potem posprzatac w pokoju, wkoncu wolne!! ale wieczorkiem jade do Wrocka i wroce gdzies o 24, :/, dzisiaj sa imieninki Anny, a wiec i Ameri swietuje STO LAT!", ale zyczonka juz zlozylam, wprawdzie telefonicznie, ale checi sie licza! pozdro dla wszystkich ktorzy czytaja ta notke!!!

1o9n8a8 : :
lip 20 2004 kiedys to nastapi... :(
Komentarze: 8

chyba czas na nofa notke... dzisiaj wstalam rano wczesnie bo o 8, ale sie wyspalam, niefiem czemu  tak jest, ale kiedy wstaje wczesnie tzn, 7-8 to jestem wyspana, a kiedy wstaje o 10 to nie ;/, moja mala siostrzyka kapala sie w baseniku na podworku wiec pomyslalam ze mozna by sie isc poopalac i tak wlasnie zrobilam, wskoczylam w stroj i poszlam, siostra mnie pochlapala cala, a no mokro lepiej sloneczko lapie, hehe, no i plecki sobie juz oplilam troszek, a potem ide opalac przod, hehe, a tak ogolnie to fajnie ze jest wkoncu sloneczko i tak super grzeje, wczoraj sobie uswiadomilam ze ja ide juz do LO i troche sie bac zaczelam, bo wszystko bedzie nowe, tzn, belfrzy, klasa, itp. itd. jakos to bedzie, wczoraj tez dowiedzilam sie szokujacej rzeczy ktorej nie chcialabym przezyc w tym wieku, bo bym sie chyba kompeltnie zalamala, ale do kazdego to kiedys niestety dochodzi, a mowa tu o koncu zycia, chcialabym zeby wszyscy byli niesmierteli i zyli spokojnie bez zadnych chorob itp, ale niestety kiedys sie wszystko konczy na zawsze.... ;(

1o9n8a8 : :
lip 16 2004 co za wakacje....
Komentarze: 5

oj boshe jakie nudy.... w srode i czwartek bylam na Arkadii na meczach Warriors U-21, szkoda gadac, przegrali raz 4-0 raz 2-0, heh, wiadomo kto na bramce stoi ;]], mam jush czesc ksiazek do LO i sie wystraszylam, bo ksiazka od biologi na 1 rok ma 400 stron, nazwy lacinskie i takie inne ciekafe rzeczy... ale trudno jakos damy rade, Ie sie nie da!!!, hehe, a jak narazie staram sie nie myslec o tym... czytam sobie ksiazeczki i odpoczywam, szkoda tylko ze pogoda nie dopisuje, ale jakos to bedzie, :*

1o9n8a8 : :
lip 10 2004 ile razem drog przebytych, ile sciezek wydeptanych......
Komentarze: 6

achh, dzisiaj to byl dzionek, poszlam rano do miasta i przy okazji do Lesiaka po kasete z wieczorku naszego i oczywiscie pierwsze co zrobilam po wejsciu do domu to obejrzalam kasete hehe, ale byl lach hehe, moja psiapsiola Mloda i ja hehe nie widzac kamery przykladalismy sobie lody dla ochlody hehe do twarzy!!!! hehe, niezle to bylo, a no i znajomi  cHmUrKa i Ra[BB]iT^ tak wywyjali przy ''pierwszym'' tancu heeh ze niefiem, tak skakali hehe, ale magisterki mocy atomowej, czyli ATOMOWKI: pani Skwarek Brawurka (nasza byla wychowawczyni), pani "Smieszka" (historia) i pani od WOS-u tez niezle wywijaly hehe a przy koncu to juz calkiem! wogole bylo super, chcialabym zeby ten bal byl jeszcze raz, ale nic nie zdarza sie dwa razy! niestety, a potem bylo jeszcze rozdanie swiadect i pokazali moja koffana 3A jak dziewczyny plakaly, prawie wszystkie!! ale byl powod, wkoncu bylismy tacy zgrani, szkoda sie bylo rozstac... pozdro dla 3A!!!!

Popoludniu wracalam z rodzinka od babci i rodzice z siostra poszli do biedronki a ja i szendzior zostalismy w samochodzie i przyjezdza sobie taki gosciu sredniej budowy a ja z takim tekstem do brata(niefiem co mi odbilo eheh): ten gosci ma tylek jak Ludwiczek(bohater kreskowi z cartoon network) i lach na calego ehhe, nie no bo naprawde tu niby przecietny a tylek taki gruby (nieobrazajac nikogo, bo nie mam takiego zamiaru) , chyba koniec tej notki bo cosik dluga wyszla, pozdrawiam all! 3m cie sie! ;*  

1o9n8a8 : :