Komentarze: 5
wczoraj byl mily dzionek..nie bylo wosu(spr :D)..bylo cieplutko...po poludniu bylam z Acia na stadionie..Biegac :D..po drodze jacys meni prosili sie o cos.. ale to nie wazne :)..biegalo sie fajnie, ale troszke za cieplo bylo.. po drodze myslalam ze zgubilam moja wode mineralna...ale nie..ja ja tylko zostawilam w zamrazalce! zlodowaciala ;/ no coz..skleroza.. :) a no i wlasnie wczoraj skonczyli szkole nasi maturzysci.. bylo glosno..te klaksony, trabki i inne takie, obwiazane tasma samochody nauczycieli i gdzie nie spojrzec garniaki :) a potem..potem bylo tak samo glosno..troche bedzie bez nich smutno i pusto! Zdanej matury im zycze! polamania pioreczka i poplatania jezyka! :)